Szatonka Szatonka
433
BLOG

"Nie mógł ich złamać Hitler ni Stalin"

Szatonka Szatonka Kultura Obserwuj notkę 14

Sukces ma wielu ojców, porażka bywa sierotą. Sądząc po ilości tych, którzy w taki czy inny sposób czczą kolejną rocznicę 1 sierpnia 1944, Powstanie Warszawskie dorobiło się całkiem sporej ilości ojców. W dodatku ojców, którzy konkurują ze sobą o palmę pierwszeństwa w dziedzinie ojcostwa. Jedni buczą, drudzy wyzywają od "bydła" i "motłochu", a wszystko po to, by zniechęcić przeciwnika politycznego do uczestnictwa w uroczystościach rocznicowych...
O nie, Powstanie Warszawskie zdecydowanie nie jest sierotą.

Czyżby zatem miała to być "klęska o znamionach zwycięstwa"?

W tym momencie, oczyma duszy, widzę już Twój uśmieszek, Drogi Czytelniku, i Twoje znaczące "Tak, tak, kolejne moralne zwycięstwo". Tyle, że Powstanie Warszawskie żadnym moralnym zwycięstwem nie było - nasi piłkarze dostarczają nam tylu przykładów, że już my dobrze wiemy, jak wygląda moralne zwycięstwo.
Powstanie było klęską. Moralną i fizyczną klęską.

Skąd zatem tylu ojców? Przecież mamy do czynienia z porażką.
Skąd ta awantura o znak Polski Walczącej? Przecież spór powinien być bezzasadny - któż będzie chciał się pieczętować znakiem klęski?
Skąd wzięło się wyśmiewanie tych, którzy świętują klęski, i jednoczesne żale, że świętujący klęski "zawłaszczają" Powstanie Warszawskie? Czyżby ci nowocześni, światowi, nieświętujący klęsk chcieli się ogrzać w blasku powstanczej barykady?

Bez trudu odpowiesz na te pytania, Drogi Czytelniku - my, Polacy, po prostu lubujemy się w porażkach. Zamiast w zwycięstwach. Przedkładamy zwycięstwo moralne nad to fizyczne, realistyczne.

No tak... To wiele wyjaśnia... Pamiętasz, oczywiście, Drogi Czytelniku, choć jedno nazwisko piłkarza naszej drużyny, która odniosła "moralne zwycięstwo" nad Gwatemalą, cztery lata temu? Nie, nie pamiętasz... A był w ogóle taki mecz, czy tylko został przeze mnie wymyślony? Nie wiesz, nie jesteś kibicem... Ale nazwiska Deyna, Szarmach, Lato pamiętasz?
Ano właśnie...

Historii wojen znane są zwycięstwa, które w istocie były klęskami.
Król Pyrrus miałby tu wiele do powiedzenia.
Są także klęski, które pomimo swej tragicznej wymowy, w pamięci pokoleń mają wymiar zwycięstwa.
Jak Termopile. Jak Alamo. I jak Powstanie Warszawskie.

 

Szatonka
O mnie Szatonka

https://www.youtube.com/watch?v=B1ULWx0eflM

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura